poniedziałek, 9 stycznia 2012

WOSP

Hej !
Przepraszam, że wczoraj nie napisałam ale niestety czasu nie miałam. Oczywiście byłam na hali sportowej i praktycznie cały czas siedziałam z Żyletą, pewnie każdy z was go zna. Poznałam go na kółku teatralnym no i tera tak się złożyło, że odnowiliśmy znajomość. Wieczorem tradycyjnie na " światełku do nieba " no i potem do domu. 

Co do koncertu było okropnie, nie bd opisywać co się wydarzyło dlatego że po prostu nie znoszę tego wieczoru  chyba najgorszy koncert na jakim byłam. Niektórzy z was może wiedzą o co chodzi bo pisałam z nimi na gadu. Ale poza tym to tak sobie grali, chyba najlepiej to rosalium. Oczywiście nie obeszło się też bez 3 czy 4 jaboli. 

Niestety dowiedziałam się, że zimowisko na które jadę będzie masakryczne  !: / 

To chyba na tyle niestety zdjęć jeszcze nie ma, znajomy miał aparat ale jeszcze zdjęć mi nie wysłał. Mam nadzieję że do jutra dojdą. ! : D  Paa < 3


od lewej : ja, żyleta, Kasia

4 komentarze:

  1. hyhyy! ;) <3
    żyleta, żyleta... to ten z 'Przepis na Życie' ? ; OO

    u mnie nowy post, wejdź i pozostaw swoją opinię w postaci komentarza ! ;*
    kammy-world.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajny blog :)) Miło będzie, jak zostawisz u mnie ślad:

    www.live-your-life-like-that.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Czekam na zdjecia! :) Pozdrawiam i zapraszam do mnie w wolnej chwili :)

    OdpowiedzUsuń
  4. U nas światełko do nieba było strasznie krótkie ;(

    OdpowiedzUsuń